Zdjęcie: Pixabay
23-03-2022 11:41
W chwili obecnej emisje rosyjskich kanałów telewizyjnych, które w jakikolwiek sposób naruszyły prawo, zostały zakazane na Łotwie i ta narracja już nigdy nie wróci na Łotwę - powiedział Ivars Āboliņš, przewodniczący Krajowej Rady Mediów Elektronicznych (NEPLP).
Jednak monitoring kanałów trwa, ponieważ na Łotwie nadal dostępnych jest ponad 60 programów nadawanych w języku rosyjskim i w jakiś sposób związanych z Rosją. "W przypadku stwierdzenia naruszeń, w związku z rozszerzeniem sankcji przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone, prawdopodobnie zostaną podjęte nowe decyzje" - dodał prezes NEPLP.
"Obecnie 28 programów jest zamkniętych i powiedziałbym, że nasza przestrzeń informacyjna w linearnym przekazie jest absolutnie czysta od rosyjskiej propagandy i narracji kłamstwa i nienawiści" - powiedział Abolins.
Nie ujawnił metod, jakimi monitorowani są operatorzy sieci kablowych, ponieważ kontrole przeprowadzane są w sposób nieoczekiwany. Jednocześnie Abolins podkreślił, że w ostatnim tygodniu wszczęto 14 spraw administracyjnych przeciwko operatorom kablowym w związku z domniemanymi naruszeniami, które są bezpośrednio związane z nieusuwaniem zakazanych programów z ich oferty w odpowiednim czasie.
Warto przypomnieć, że 7 marca na Łotwie podjęto decyzję o wyłączeniu kolejnych 18 rosyjskich kanałów telewizyjnych z listy programów podlegających retransmisji, a 10 marca Saeima zdecydowała, że NEPLP będzie miał prawo do ograniczenia dostępu do dostępnych na Łotwie stron internetowych, które rozpowszechniają treści zagrażające lub mogące zagrozić bezpieczeństwu narodowemu, porządkowi i bezpieczeństwu publicznemu.