Zdjęcie: Pixabay
18-02-2025 10:58
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii stanowczo podkreśliło, że żadne zagraniczne wojska przebywające nielegalnie na terytorium kraju nie mają prawa tam pozostawać. Władze w Kiszyniowie konsekwentnie domagają się całkowitego i bezwarunkowego wycofania rosyjskiego kontyngentu z lewego brzegu Dniestru, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami, jakie Rosja podjęła w tej sprawie.
Deklaracja ta pojawiła się w kontekście wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa ujawnił, że w trakcie wojny Rosja częściowo zmniejszyła swoje siły stacjonujące w Naddniestrzu. Według ukraińskiego przywódcy liczba rosyjskich żołnierzy na tym obszarze spadła z około 5500 – 6000 do 2500, a ich wycofanie miało nastąpić przez Kiszyniów.
Mołdawskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odniosło się bezpośrednio do podanych przez Zełenskiego danych liczbowych. Natomiast przedstawicielka Biura ds. Reintegracji, Mariana Sârî, zaznaczyła, że prezydent Ukrainy odwołał się do zapisów porozumienia podpisanego w Odessie w 1998 roku, które dotyczyło stopniowego zmniejszania rosyjskiego kontyngentu w strefie bezpieczeństwa Mołdawii, a nie aktualnych danych o liczbie żołnierzy po wschodniej stronie Dniestru. Obecnie mołdawskie władze nie są w stanie precyzyjnie określić rzeczywistego stanu rosyjskiego personelu wojskowego w regionie.