Zdjęcie: Wikipedia
23-02-2023 09:07
Wczoraj prezydent Łotwy Egils Levits wziął udział w spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem, sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem i przywódcami wschodniej flanki NATO (Bukaresztańska Dziewiątka) w Warszawie. Na spotkaniu przyjęto wspólne oświadczenie.
"Byliśmy zgodni w naszym zobowiązaniu, że każdy pomoże na miarę swoich możliwości. Ale oczywiście największa pomoc pochodzi i będzie pochodzić z USA". Drugą kwestią było wzmocnienie NATO w ogóle i wzmocnienie wschodniej flanki NATO w szczególności, która obejmuje trzy państwa bałtyckie" - powiedział prezydent Levits.
Zwracając się do swoich kolegów, prezydent Levits nakreślił łotewską wizję zachowania trwałego pokoju w Europie i porządku międzynarodowego opartego na rządach prawa. "Wszyscy rozumiemy, że Ukraina musi wygrać, a Rosja przegrać. Z naszej strony musimy nadal dostarczać Ukrainie wszystkiego, czego potrzebuje, aby przyczynić się do jej zwycięstwa. To nie jest tylko kwestia samolotów bojowych, ale także naszej determinacji do obrony naszych wartości w dłuższej perspektywie.". Prezydent Łotwy podkreślił potrzebę pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione podczas wojny na Ukrainie.
Podczas spotkania prezydent Levits wskazał na konieczność zapewnienia Ukrainie jasnych perspektyw przystąpienia do Sojuszu i gwarancji bezpieczeństwa po wojnie. "Ukraina chce przystąpić do NATO i Łotwa zdecydowanie to popiera. Kraj w stanie wojny nie może przystąpić do Sojuszu. Jednak na szczycie w Wilnie w lipcu musimy dać Ukrainie wiarygodne powojenne gwarancje bezpieczeństwa." - mówił Levits.