Zdjęcie: Pixabay
05-12-2024 09:05
Litwa oświadczyła, że nie zgadza się z zarzutami, które zostały zawarte w pozwie do Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego, zlożonego przez bialoruski holding nawozów sztucznych "Belaruskali". Litewskie Ministerstwo Transportu i Komunikacji poinformowało, że "Republika Litewska nie zgadza się z żadnymi roszczeniami Belaruskali przedstawionymi w pozwie do sądu arbitrażowego i przedstawi swoje argumenty w wyznaczonym terminie".
Resort podkreślił, że Litwa działa jako państwo prawa, przestrzegając wszystkich zobowiązań międzynarodowych, a arbitraż jest standardową procedurą rozwiązywania sporów inwestycyjnych. "Fakt złożenia roszczeń przez Belaruskali nie oznacza automatycznie ich zasadności. Wręcz przeciwnie, Litwa jest pewna, że jej decyzje są w pełni uzasadnione i zgodne z prawem" – dodano w oświadczeniu.
Ministerstwo przypomniało, że sankcje wobec Belaruskali zostały nałożone przez Unię Europejską za zgodą wszystkich państw członkowskich, a Litwa jedynie je realizowała. Sąd Generalny UE odrzucił już pozew Belaruskali przeciwko sankcjom, a litewskie sądy potwierdziły legalność decyzji władz kraju.
Belaruskali eksportowało nawozy przez port w Kłajpedzie przez ponad dekadę, ale transporty zakończyły się 1 lutego 2022 roku po tym, jak Lietuvos Geležinkeliai (Litewskie Koleje Państwowe) zerwały długoletni kontrakt z firmą objętą sankcjami amerykańskimi. Decyzja była konsekwencją uznania przez litewski rząd, że kontrakt na tranzyt nawozów narusza interesy bezpieczeństwa narodowego.