geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Wikipedia
12-09-2025 09:18
W trakcie wizyty w Wilnie dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich podkreślił, że pojawienie się dużych rojów dronów w pobliżu granic Sojuszu nie mogłoby być traktowane jako przypadek, lecz jako bezpośrednia agresja wobec NATO. W takim wypadku, jak zaznaczył, natychmiast uruchomione zostałyby procedury obronne i dodatkowe siły, aby skutecznie zareagować. Jak ujął to sam generał, w razie aktywacji artykułu piątego „rozpoczęłyby się działania zupełnie innej skali”.
Jego słowa wybrzmiały w kontekście kolejnych rosyjskich ataków na Ukrainę, w czasie których drony wielokrotnie wkraczały w polską przestrzeń powietrzną. Premier Donald Tusk poinformował, że w ciągu jednej nocy odnotowano dziewiętnaście takich naruszeń, a trzy maszyny zostały zestrzelone. Generał Grynkewich zapewnił, że alianckie siły powietrzne działają samodzielnie i bez zwłoki, broniąc terytorium Sojuszu bez potrzeby dodatkowych upoważnień z centrali.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę podobne incydenty zdarzały się już w przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Rumunii. W ostatnich dniach niemiecki dziennik „Bild” podał, że do litewskiej przestrzeni mogły wlecieć niezidentyfikowane obiekty, jednak wojsko tego nie potwierdziło. Litewski dowódca armii, gen. Raimundas Vaikšnoras stwierdził, że myśliwce NATO regularnie podrywają się w ramach misji, ale żadnych celów nie wykryto. Doniesienia nazwał plotkami, choć dodał, że sytuacja w Polsce jest uważnie monitorowana.
W obliczu rosnącego zagrożenia litewska minister obrony Dovilė Šakalienė ponownie zaapelowała o zmianę charakteru misji NATO w regionie. Jej zdaniem dotychczasowa misja Baltic Air Policing powinna ustąpić miejsca pełnoprawnej rotacyjnej obronie powietrznej, obejmującej nie tylko myśliwce, lecz także naziemne systemy obrony, sieć czujników i nowoczesne detektory. Dokument w tej sprawie ma zostać omówiony z ministrami obrony pozostałych państw bałtyckich.
Dotychczas Litwa gościła już systemy „Patriot” z Holandii i włoskie wyrzutnie SAMP/T w ramach ćwiczeń, ale – jak podkreśliła Šakalienė – potrzebne jest stałe wsparcie większej liczby sojuszników. Generał Grynkewich przyznał, że wydarzenia w Polsce i naruszenia przestrzeni powietrznej w regionie powinny być impulsem dla krajów NATO do aktywniejszego udziału w budowie rotacyjnego modelu obrony. W jego ocenie to kluczowy moment, by wzmocnić wspólną tarczę przeciwlotniczą w Europie Wschodniej.
