Zdjęcie: MSZ Litwy
08-11-2023 09:31
Litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis twierdzi, że coraz bardziej zagrożony zniszczeniem porządek światowy wymaga dodatkowej uwagi ze strony krajów demokratycznych i Sojuszu. Zdaniem ministra możliwe są także gorsze scenariusze, które „zwaliłyby świat z nóg”.
"W miarę jak świat staje się coraz rozgorączkowany, a system międzynarodowy coraz bardziej podzielony, wiele osób zastanawia się, czy będziemy w stanie poradzić sobie z wszystkimi problemami, koncentrując naszą uwagę na wielu frontach" - powiedział minister na dorocznym spotkaniu szefów misji dyplomatycznych Litwy. "W okresie wzajemnie powiązanych konfliktów, okazanie słabości w jednym kryzysie prowadzi do reakcji łańcuchowej w innej części świata" - dodał.
"Negatywny zwrot w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie, wpływ wydarzeń za Atlantykiem na euroatlantycką architekturę bezpieczeństwa, poważny kryzys na Indo-Pacyfiku, rozszerzenie konfliktu na Bliskim Wschodzie. Dziś wszystkie te scenariusze nie wydają się już nierealne, a wręcz przeciwnie", podkreślił Landsbergis. Podczas spotkania szef litewskiej dyplomacji podkreślił, że powrót do normalnych stosunków z Rosją lub Białorusią jest drogą do zniszczenia, a nie wzmocnienia świata opartego na zasadach.
"Rosja i Chiny zwiększają wysiłki, aby ich alternatywny porządek świata, oparty nie na rządach prawa, ale na supremacji władzy, znalazł odzwierciedlenie w agendzie organizacji międzynarodowych, aby osłabić te, które im nie sprzyjają, i stworzyć alternatywne formaty "wielobiegunowości. Izolacja Rosji i Białorusi w organizacjach międzynarodowych jest wciąż zbyt słaba, a czasami nawet słyszymy od bliskich nam krajów, że chcą powrócić do poprzedniego normalnego współistnienia". - mówił litewski minister.