Zdjęcie: Robin Jarsson Flickr
24-07-2025 11:58
Estońskie władze zdecydowały w czwartek o wprowadzeniu bezterminowych sankcji wobec Białorusi, kontynuując zakaz wjazdu dla czołowych przedstawicieli reżimu Łukaszenki. Inicjatywa ta wyszła od ministra spraw zagranicznych Margusa Tsahkny, który podkreślił, że sytuacja praw człowieka na Białorusi nie uległa poprawie, a aktywne wspieranie rosyjskiej agresji na Ukrainę przez Mińsk jedynie wzmacnia konieczność dalszej presji.
Jak zaznaczył Tsahkna, „przez prawie pięć lat od wprowadzenia sankcji nie nastąpiły żadne pozytywne zmiany. Nie możemy udawać, że nie widzimy ciągłych represji – sankcje muszą pozostać w mocy bez ograniczeń czasowych”. W opublikowanym przez estońskie MSZ komunikacie wyjaśniono, że na listę osób objętych restrykcjami trafiło 273 ludzi – w tym urzędnicy państwowi, sędziowie, funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, propagandyści oraz osoby z najbliższego otoczenia Łukaszenki. Sam Łukaszenka również znajduje się na tej liście – Estonia, podobnie jak część krajów Unii Europejskiej, nie uznaje go za legalnego przywódcę Białorusi.
Estońskie sankcje wobec białoruskich elit obowiązują od 2020 roku – zostały wówczas nałożone w reakcji na masowe protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Od tego czasu były kilkakrotnie przedłużane, jednak dotąd miały charakter tymczasowy. Obecna decyzja oznacza, że sankcje pozostaną w mocy do odwołania.