Zdjęcie: Pixabay
15-12-2025 12:28
W Lublinie odbył się pokaz jednej z ważniejszych produkcji „Wolnych Kupalowców” – spektaklu „Ekstremiści” w reżyserii Aleksandra Garcujeva, opartego na sztuce Julii Czimafiejewy. Wydarzenie miało miejsce 13 grudnia podczas festiwalu „Bliski Wschód”, w dniu uwolnienia białoruskich więźniów politycznych, obok inscenizacji „Walizka” według utworu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk.
Premiera „Ekstremistów” w warszawskim Teatrze Dramatycznym miała miejsce w zeszłym roku. Dla grupy w teatrze na uchodźstwie był to kolejny projekt kontynuujący linię otwartego zaangażowania politycznego, zapoczątkowaną przez wcześniejszy spektakl „Zekameron” na podstawie opowiadań Maksyma Znaka.
Autorka sztuki Julia Czimafiejewa podkreślała, że celem jej pracy było przypomnienie o białoruskich więźniach politycznych oraz ukazanie ich codziennego życia za kratami poprzez historię własnej rodziny. Sztuka została skonstruowana w trzech równoległych planach, które w większości nie przecinają się ze sobą, choć reżyser częściowo je połączył. Teatrolog Irina Lapo oceniła inscenizację jako ważny etap w rozwoju grupy, podkreślając, że bezpośrednie polityczne przesłanie nie odbiera wartości artystycznej przedstawieniu, a dokumentalny teatr nie jest jedynie narzędziem politycznej propagandy.
Autorka w mediach społecznościowych wyraziła wdzięczność aktorom za pełne emocji oddanie postaci. Podkreśliła również, że tematyka sztuki pozostaje aktualna, a fakt, że spektakl odbył się w dniu uwolnienia i natychmiastowego wydalenia ponad stu więźniów z kraju, dodał przedstawieniu dramatyzmu.
Warto przypomnieć, że 13 grudnia ubiegłego roku niezależna grupa teatralna została przez władze Białorusi uznana za „formację ekstremistyczną”. Festiwal „Bliski Wschód”, poświęcony twórczości „Wolnych Kupalowców”, zbliża się do zakończenia, a jego kulminacją będzie 14 grudnia pokaz spektaklu „Dziady” w reżyserii polskiego twórcy Pawła Pasiniego. Artyści podkreślają, że mimo trudności związanych z wojną, spektakl stał się częścią ich historii i wyznaczył dalszą drogę zespołu.