Zdjęcie: Pixabay

Wojna na dwa fronty z Rosją? NATO nie może zapomnieć o Kaliningradzie

20-01-2022 12:00

Problem kaliningradzki, o którym większość ekspertów ds. bezpieczeństwa zapomina, jest bardzo realny. Omawiając obecnie zaostrzoną sytuację bezpieczeństwa w Europie Wschodniej, łatwo jest zapomnieć, że potencjalna rosyjska inwazja może być wojną na dwóch frontach.

Na jednym froncie atak mógłby nastąpić wzdłuż najbardziej wysuniętej na wschód granicy NATO, zwłaszcza granicy Polski z Białorusią, lub w którymś z krajów bałtyckich; z drugiej strony NATO mogłoby doświadczyć równie niszczycielskiej ofensywy praktycznie z własnego podwórka, z ciężko uzbrojonego Obwodu Kaliningradzkiego.

Rosyjska eksklawa położona jest tuż nad Polską i obok Litwy, przy czym zagrożenie ze strony Kaliningradu jest łatwiejsze do przeoczenia niż z samej Rosji. Dawna stolica Imperium Pruskiego, jest również odrębna kulturowo od reszty Rosji; mieszkańcy często dojeżdżają do Polski lub na Litwę, aby kupić niedostępne w innych krajach europejskich produkty. Ale to raczej łagodna fasada dla prawdziwej roli obwodu. Od niedawna Kaliningrad coraz bardziej przypomina wyspę broni jądrowej.