geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
19-05-2025 12:50
Estońska administracja morska potwierdziła brak dalszych informacji na temat sytuacji zatrzymanego przez Rosję tankowca Green Admire pod banderą Liberii. Jak zaznaczył Kristjan Truu z estońskiego urzędu transportu, „do dziś nie skontaktowały się z nami ani państwo bandery, ani właściciel jednostki”. Od 2022 roku estońskie władze regularnie zalecają statkom unikanie rosyjskich wód terytorialnych, sugerując alternatywne trasy przez trudniejszy, ale dostępny nawet dla dużych jednostek pas między mieliznami. Jednak ostateczna decyzja zawsze należy do kapitana.
Truu przyznał, że pomimo tych zaleceń wielu dowódców wybiera trasę przez rosyjskie wody ze względu na większą głębokość i łatwość nawigacyjną. „Głębokość między dwiema mieliznami jest wystarczająca, by bezpiecznie mogły tamtędy przepłynąć nawet większe tankowce” – wyjaśnił. Jednocześnie podkreślił, że według prawa międzynarodowego państwo przybrzeżne ma obowiązek umożliwić statkom pokojowy tranzyt przez swoje wody terytorialne.
W przypadku Green Admire kurs został zatwierdzony, a tankowiec technicznie był w pełni sprawny – wypłynął z ładunkiem do Rotterdamu bez zgłaszanych problemów. „Nie mamy informacji, by wystąpiły jakiekolwiek usterki czy nieprawidłowości” – zaznaczył Truu, dodając, że estońskie władze nadal monitorują rozwój wydarzeń.
Były estoński dyplomata i analityk Teet Tüür zauważył, że jednym z możliwych środków nacisku na Moskwę mogłoby być całkowite zablokowanie rosyjskiej tzw. floty cieni w rejonie Bałtyku. „Uważam, że należy zwiększyć presję. Możliwości istnieją – wystarczy dać prawnikom zadanie: nie pytajcie ‘czy można?’, tylko ‘jak to zrobić’. Te tankowce trzeba zatrzymywać po drugiej stronie cieśnin duńskich” – powiedział Tüür, sugerując zdecydowane działania wobec floty omijającej międzynarodowe sankcje.